
Fot. Flickr
Dla Ciebie może to nie ma większego znaczenia jakiej muzyki słuchasz podczas seksu. Jednak wierz mi, że dla wielu kobiet ma to znacznie ogromne, jeśli nie decydujące na to, jak wielką rozkosz z tego seksu będą mieć.
Skoro jesteś na blogu Oświecony Kochanek, to zasadą tu obowiązującą jest przede wszystkim przyjemność kobiety. Ty i tak ją będziesz miał, chociażbyś nie wiem jakbyś starał się jej nie mieć.
Dlatego działanie na uszy twojej partnerki jest niezwykle istotne.
Ja w 95% używam jednego typu muzyki i doskonale się ona sprawdza. Zarówno na hardcorowe metalówy, jak i na dziewczyny grające na skrzypcach. To samo z miłośniczkami techno, hip-hopu i innych stylów muzycznych na których się nie znam.
Ta muzyka to "smooth jazz".
A co to? Uruchom Winampa i w stacjach radiowych wyszukaj stacji smooth jazz, jest ich kilka.
Żadna, ale to żadna kobieta nie uskarżała się w żaden sposób na tą muzykę. Nie będę się rozpisywał o historii jej powstania, ale wiedz, że słowo jazz w slangu murzynów którzy pierwszy zaczęli go grać, oznaczał "seks".
Grany rytm, melodia, instrumenty, wszystko jest niezwykle seksualne. I o to chodzi.
Ja osobiście za tą muzyką nie przepadam, czasami powiedziałbym, że jest wręcz denerwująca. Ale nie mi ma się podobać.
Zanim odkryłem smooth jazz miałem przygotowany zestaw "łóżkowy". Były to piosenki Joe Cockera, Nicka Cave`a, ścieżka dźwiękowa z Dirty Dancing itp. Owszem to też jest dobre i możecie w komentarzach wypisać jakie polecacie piosenki. Choć wolałbym, aby to pisały kobiety, bo one lepiej wiedzą co na nie działa.
Wadą takich składanek było jak dla mnie to, że doskonałe były do budowania nastroju. Ale podczas seksu, to nie był ten rytm, to nie było to tempo. Generalnie zupełnie nie pasowały. Może to dlatego, że mój seks to nie jest wylegiwanie się do góry brzuchem, tylko ostra jazda. (Jeśli gdzieś słyszałeś, że seks tantryczny to flaki z olejem, to nic bardziej mylnego. Jest to mocny galop, wywołujący szczególnie silne reakcje sąsiadów, na okrzyki moich kobiet. Wiem, sąsiedzi nienawidzą mnie za to, ale cóż począć.)
Ja jestem bardzo wygodnym człowiekiem, więc po prostu puszczam smooth jazz i skoro działa w 100% to jestem całkowicie z tego zadowolony. Dlatego i tobie to samo polecam.