Tak naprawdę to jeden z wielu sposobów. Podaję go bo jest bardzo prosty i skuteczny.
Całą operację wykonujesz podczas kąpieli. Pod prysznicem to nie to, powinna być wanna i gorąca woda. Pobudzasz się, tak żebyś miał erekcję. Kiedy Twój członek będzie już mocno pobudzony, jedną ręką chwyć jądra i ściskając je (w granicach rozsądku, żebyś sobie krzywdy nie zrobił) odciągaj je jak najdalej od ciała. Cały czas kiedy chwytasz jądra i je odciągasz pocieraj członek, tak żeby był pobudzony.
Zrób ok 100 powtórzeń tego ćwiczenia. Efekt, nie pojawi się od razu. Tą metodą kumuluje się energię seksualną. Efekt może być widoczny, po tygodniu, a może po miesiącu. To zależy od tego w jakiej obecnie jesteś formie.
Ważne jest to, żebyś nie dopuścił do wytrysku podczas tego ćwiczenia. Jak to zrobisz, cały efekt pójdzie na płytki w łazience.
Wytłumaczę Ci logicznie o co w tym ćwiczeniu chodzi: kiedy ściskasz i odciągasz jądra w gorącej wodzie, pobudzasz plemniki, jak i hormony do produkcji spermy. Dodatkowy efekt daje ciśnienie wody.
Owszem, możesz to ćwiczenie wykonywać nie będą w wodzie, ale skuteczność jest niższa.
Możesz więc łykać rozmaite tabletki, albo zastosować to proste ćwiczenie. Krzywdy sobie tym w żaden sposób nie zrobisz, a liczę że za miesiąc opiszesz jakie efekty zaobserwowałeś u siebie.
Dla moich kursantów: to nie jest to samo ćwiczenie, które wam pokazywałem, uczyłem was innej metody, która jest jeszcze bardziej efektywna.