
Fot. Flickr
Dziś nie będzie o pejczach, ani dominach 🙂
Nie wiem czy wiesz, czy też nie, ale każda kobieta pragnie być zdominowana.
Jednak o tym nie mówi, ani nie pisze, jednak to jej marzenie.
Nawet odnoszące sukcesy kobiety biznesu chciałyby mieć mężczyznę, który
nimi totalnie zawładnie i poprowadzi…
Niestety takich nie znajdują, albo znajdują baaardzo rzadko.
Cóż więc znaczy być dominującym?
I jak do tego dojść.
Jeśli jesteś bardzo grzecznym chłopcem czy też mężczyzną żyjącym według
wszystkich reguł ustalonych przez społeczeństwo, czy też przez rozmaite
przepisy i kodeksy, obawiam się że to nie dla Ciebie. W tym momencie, ale możesz
nad tym popracować i się zmienić.
Mężczyzna dominujący i prowadzący, to taki, który chadza własnymi ścieżkami.
Taki, który wie czego chce od siebie, czego chce od życia. Gdzie jest
jego miejsce, a gdzie jest miejsce innych.
Jeśli więc, mama, ciotka, babcia, koledzy, nauczyciele, politycy, lekarze
mówią ci co możesz a co nie, co ci wypada a co nie, to nie będziesz tym
mężczyzną o którym marzą kobiety.
Zdominować kobietę możesz fizycznie albo psychicznie.
Zdominowanie fizycznie jest banalne i to nie o to tu chodzi. Jesteś od niej
dwa razy silniejszy (zazwyczaj), więc zrobisz to bez problemu.
Nie mniej, możesz dominować fizycznie w sposób o jakim ona marzyła.
Nawet nie wiesz jak dużo kobiet ma erotyczne sny, kiedy jest mniej lub
bardziej zdominowana, przez jej wymarzonego, cudownego faceta.
Tu przykładem może być książka „Tajemny ogród” Nancy Friday,
zdziwisz się o czym marzą kobiety…
Niżej opiszę kilka sposobów na psychiczna i fizyczną dominację.
To wszystko jest subtelne, ale niezwykle mocno działa. Część z tych technik
jest wręcz niezauważalna dla kobiety, ale jej podświadomość odbiera je jasno:
on jest liderem, on prowadzi. Chcę go…
Prosty przykład: ostatnio byłem w sklepie i robiłem zakupy z poznaną
dziewczyną aby później ugotować z nią kolacje dla nas.
Podczas zakupów to ja decydowałem gdzie pójdziemy, co kupimy. Ona szła
grzecznie obok. W pewnym momencie zostawiłem koszyk z zakupami przy niej
i powiedziałem, żeby tu została i go popilnowała a ja zaraz wrócę.
Po co o tym pisze? To wszystko wyżej to opis dominacji psychicznej. Ona
w tym momencie widzi mnie jako przewodnika, kogoś za kim idzie, kto decyduje.
Ja nie czekam na jej opinie, robię to co chcę.
To też trochę jak tańczenie tanga. Jeśli partnerka nie ulega partnerowi, albo
jeśli on nie prowadzi, to z tego tańca nic nie wychodzi.
Po krótce jeszcze o dominacji fizycznej. Kiedy z nią idziesz, bierzesz ją za
rękę czy ramię i mówisz: chodź tędy, stop, chodź tu itd itp. To ty decydujesz.
Kobieta ma w genach uległość wobec mężczyzny, więc zacznij od tego.
We Włoszech mężczyźni zamiast za rękę, prowadzą kobiety trzymając je za kark.
Takie prowadzenie działa na kobiety niezwykle mocno, do jej podświadomości
idzie prosty sygnał uległości. Chwytanie kobiety za kark, to najprostsza metoda
na dominację. W ten sposób kopulują lwy, samiec wręcz gryzie samice za kark
i ona wie kto tu rządzi.
Po co to wszystko piszę? Ponieważ przekłada się to bezpośrednio na seks.
Jeśli nie będziesz w stanie dominować, prowadzić kobiety na codzień
to nie będziesz w stanie tego zrobić w łóżku.
Jeśli to ona o wszystkim decyduje, to jak nagle w łóżku zamienisz się w demona
i pokażesz męską dominacje i moc?
Jeśli zaś nie pokażesz kobieta będzie cie uważać za mięczaka i poszuka sobie
silniejszego.
Dominacja/prowadzenie w łóżku to jest właśnie to o czym ty decydujesz.
Czyli
co robicie, w jakich pozycji się kochacie. I czy to jest w łóżku czy na stole.
To nie może być tak, że popatrzysz na swoją kobietę: kochanie, może byśmy tak
ten tego? i patrzysz z nadzieją w oczach.
Ma to wyglądać tak, że bierzesz ją za kark, przyciągasz do siebie i robisz co
chcesz. Wtedy nie usłyszysz, że głowa ją boli. Bo nie będzie mieć nawet czasu
na powiedzenie czegokolwiek…
Wyobraź sobie, że jest bandyta, który ma kobietę. Jak ją poznał napewno zrobił
to z pozycji swojej dominacji. Taka kobieta jest z nim, bo czuje jego władzę.
Ona tego potrzebuje, bo to na nią działa, to ją podnieca.
To nie jest mięczak, który wypłakuje się mamie w pierś. To facet, który
sprawia, że ona czuje się jak kobieta, bo ma nad sobą silnego faceta.
Nie namawiam Cię tu do tego żeby został bandytą 🙂 chcę żebyś uświadomił sobie
jak to działa.
Działa zaś tak, że tacy bandyci mówią do swojej kobiety, żeby jechali do
hotelu z 4 potencjalnymi wspólnikami w biznesie i żeby była dla nich miła.
Czyli zaspokajała ich wszelkie potrzeby, seksualne przede wszystkim. I te
kobiety z oporami jadą i robią co trzeba, bo inaczej stracą swojego
przewodnika stada. I nie jest to historia wyssana z palca, tylko jak
najbardziej autentycza i takich jest wiele.
Zresztą łatwo to też wytłumaczyć na przykładzie takim jak wielcy wojownicy
Czyngis Chan, Aleksander Wielki, Napoleon. Ludzie szli za nimi w ogień, bez
pytania, mieli oni ogromna sile psychiczna i pokazywali co są warci.
Tak, masz się stać Czyngis-chanem. A co ci szkodzi chociaż spróbować?